31.07.2014

Serweta wspomnień

Ciekawe w tej pracy jest nie to jak wygląda, ale że składa się z pozbieranych resztek kordonków od wszystkich moich najbliższych sąsiadek i ich wspomnień. Kobiety ruszyły na strychy wygrzebać stare zapomniane pudła z materiałami hafciarskimi. Tym sposobem dowiedziałam się, że na Buczu kiedyś działało prężnie Koło Gospodyń, uczyły się młode panny piec, gotować, szyć, haftować. Dzisiaj też działa, ale młode laski już nie są zainteresowane ...
A mnie wyszła taka oto serweta wspomnień:


20.07.2014

Trup się ściele gęsto

Dramatyczne wiadomości ze świata w ostatnich dniach dobijają mnie ostatecznie. Oprócz osobistych problemów, borykaniem się z bezrobociem, miotaniem jak przeżyć kolejny dzień, słucham tych newsów o wojnie na wschodzie, bezsensownych dziecięcych ofiarach eksplozji męskiego testosteronu, o szaleńcu na Sopockim Monciaku, jeszcze ta tragedia autokarowa...
Siedzę w swojej chacie, próbuję obniżyć sobie ciśnienie kolejną turkusową dzierganką.
Masakra! Nie przeszło mi :(

19.07.2014

Gra w kolory

Okazuje się, że kolory każdy widzi inaczej, nawet mój aparat nie oddał tego co mnie wydaje się zajebistym turkusem. Dostałam kilogram tej cudnej włóczki i załamałam ręce, co z tym zrobić. No cóż na razie płynę na dywanowej fali.

13.07.2014

ORYGINALNIE

Pozbyłam się starych dywanów. Rok straciłam na bieganie po sklepach, wszystko brzydkie, takie same i drogie. A tu proszę jest pierwszy:

I jeszcze radochę miałam z dziergania w dwa deszczowe dzionki :)