17.09.2015

Życie po życiu


 Ostatnie ogromne zakupy zmusiły mnie do wydziergania takiego oto kosza. Mogłam wreszcie uporządkować troszkę nabyte włóczki. Wykonany jest ze starych podkoszulków :)


 Taki jeszcze fajny widoczek na farmę wiatrową na Morzu Północnym z piękną tęczą o zmierzchu chciałam Wam pokazać.

5 komentarzy:

  1. Fajny, super, zawsze się przyda.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo mi miło. Rzeczywiście kubeł jest wielki, ale nie pomieścił wszystkiego, "trza" robić następny, ale do tego co już jest, najpierw muszę dorobić pokrywę - zabrakło dwóch podkoszulków, żeby ją ukończyć. Nie wiem co jest, ale ciągle mi czegoś brakuje - taki czas :)))

      Usuń
  2. Odpowiedzi
    1. Dziękuję, to była siła wyższa, żeby klęskę bałaganu zażegnać :)))
      Całuchy !!!

      Usuń