5.01.2015

Chlebem i kawą pachnąca

Tak wygląda moja chata zimą. Jak wejdziesz do środka poczujesz zapach pieczonego chleba i świeżo mielonej kawy. W piecu trzaskają rozpalone drwa.

 

Układ pomieszczeń jest typowy, w środku sień /u mnie kuchnia/ i dwie izby na prawo i lewo. Stąd też przy drzwiach wejściowych zawsze duje wiatr.
Dziergam taki sobie wałek pod drzwi, może chociaż wizualnie ociepli sionkę :)))

ps. 
zepsuł mi się aparat fotograficzny, więc przez jakiś czas będą fatalne zdjęcia z mojej bardzo stareńkiej komórki, za co bardzo przepraszam.
Mam nadzieję, że komórka wytrzyma jeszcze chwilę.

8 komentarzy:

  1. Masz cudny domek :)
    Trzymam kciuki za komórkę oby pożyła jeszcze (Y)
    u nas taki wałeczek leżał pod drzwiami na strych nazywał się "Magda" ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U mnie nie może być Magda, tak miała na imię poprzednia mieszkanka :))))

      Usuń
  2. Mogłabym mieszkać w Twoim domu. Jest boski.

    OdpowiedzUsuń
  3. Wow- jak w bajce. Chętnie wpadłabym na tę kawkę i pajdę chleba, pooglądałabym robótki, i rozkoszowała się ciepełkiem.
    Pozdrawiam gorąco:-)

    OdpowiedzUsuń
  4. Bardzo mi ciepło na sercu czytając Wasze komenty, cieszę się, że domek się podoba. Sporo pracy i kasy, żeby dało się mieszkać, ale już zbliżamy się do końca prac adaptacyjnych.

    OdpowiedzUsuń