Na czas mojego wyjazdu do Irlandii kurki i króliczki były pod opieką
moich KOCHANYCH SĄSIADECZEK, no i się porobiło... Zaglądam do klatek a
tam same słonie i hipopotamy :))) Podfutrowały mi koleżanki zwierzątka
nie do poznania. DZIĘKUJĘ !!! W podziękowaniu oprócz drobnych suwenirów z
wczasów takie kapcie im wydziergałam :
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz