Zgubiłam moją Wenę. Gdybyście ją spotkali, powiedzcie, że czekam i tęsknię :((
Od dnia powrotu do żywych i żwawych nie mogę skoncentrować się na dzierganiu, tu mnie ciągnie, tu mnie gniecie, a tam mnie boli. Nie da się siedzieć, leżeć, stać, chodzić. Wszystko wypada z rąk
Taką kamizelę wydziergałam z HIMALAYA - to piękna włóczka, można by coś ekstra stworzyć, ale ja mam pustkę straszną w głowie, tylko wiatr świszczy.
I tak się zastanawiam, ile jeszcze czasu potrzebuję na powrót do normalności
?