Wełna owcza, sztywna, gryząca i śmierdząca - dla mnie najwspanialszy materiał do dziergania - UWIELBIAM JĄ !!! Od niej zaczynałam przygodę ze swoją firmą dziewiarską i pewnie tak skończę :)
Pamiętam: najpierw trzeba było wyhodować sobie owieczki, potem strzyżenie, ręczne pranie runa w wannie. Suszenie też nie było miłe, w całym domu porozkładane płaty runa. Potem zebrane do worków zanosiłyśmy z przyjaciółką do przędzalni. Po kilku dniach odbierałyśmy gotowe pasma, które dalej sprawiały kłopot /zwijanie w kłębek/. Ale jak już zasiadło się do dziergania... O TO BYŁA PEŁNIA SZCZĘŚCIA !!!
29.05.2015
26.05.2015
Kolorowych snów !
Legenda o łapaczu snów, czy bardziej dziergana ozdóbka nad kołyskę ? Obie wersje mi się podobają. Mam tylko nadzieję, że te dobre sny trafią do ŚRODKA :)
Tradycyjnie łapacze snów wieszano w tipi nad legowiskami i kołyskami dzieci. Legenda mówi, że dobre sny przechodzą przez otwór w środku i trafiają do śpiącego, zaś złe są więzione w sieci i giną w świetle dnia...
Tradycyjnie łapacze snów wieszano w tipi nad legowiskami i kołyskami dzieci. Legenda mówi, że dobre sny przechodzą przez otwór w środku i trafiają do śpiącego, zaś złe są więzione w sieci i giną w świetle dnia...
24.05.2015
23.05.2015
19.05.2015
Opis kapy
OOOOGROMNE zainteresowanie kapą zdopingowało mnie do opisu:
1.Łańcuszek dowolnej długości
2. Co drugie oczko przerabiamy 2 pełne słupki
3. Wbijamy szydełko w powstałe V i robimy następne 2 pełne półsłupki
4. Obrabiamy całość /gotową tkaninę/ półsłupkami kilka rzędów
5. Naszywamy wcześniej zrobione aplikacje /u mnie kwiatki/
Włóczka polska nazywa się "Włóczka z lnem" firmy Arelan S.A. z Łodzi ul. Rzegowska 17A.
Szydełko nr 3,75
Moja kapa ma 2,20 /2 m i waży 1,2 kg
Lody pistacjowe
Najlepsze lody w Krakowie zawsze można było dostać na ul.Starowiślnej. Jako dziecko chodziłam też na Krakowską pod arkady do cukierni, gdzie hitem były lody pistacjowe.
Takie mnie wspomnienia naszły robiąc kołderkę dla maluszka z takich śmiesznych kolorków :)
17.05.2015
15.05.2015
CEZAR
Oto kapa na moje łoże CEZAR.
11.05.2015
Gościnnie
Do kurnika gościnnie wpadła gołąbeczka :))
Już zaczęła piórka skubać, chyba chciała się na dobre zadomowić.
Kurki natomiast, dzisiaj nie są zainteresowane składaniem jaj i nie mają bladego pojęcia, kto zajął im gniazdo. Coś czuję, że może dojść do awantury...
Już zaczęła piórka skubać, chyba chciała się na dobre zadomowić.
Kurki natomiast, dzisiaj nie są zainteresowane składaniem jaj i nie mają bladego pojęcia, kto zajął im gniazdo. Coś czuję, że może dojść do awantury...
9.05.2015
2/2 i pszczoły.
Dziergana z doskoku między pracami ogrodowymi, wizytami dzieci, wnuków i przyjaciół, moja kapa ma już 2/2m i niebawem będzie skończona. Wspaniała, słoneczna pogoda sprzyjała grillowaniu. Ogród kolorowo kwitnie i obłędnie pachnie. W szklarni pomidory i ogórki już mają po 15 cm, w polu ziemniaki posadzone, jarzynki posiane. Pod laskiem Maciek zakłada pasiekę. No i sprawdzą się słowa mojej córci Kasi, że moja chata jest miodem płynąca :)))
Subskrybuj:
Posty (Atom)