Słyszę tylko zegarowe odgłosy. To trzeci i na razie ostatni zegar, jaki udało mi się wyprodukować w te przykre chwile. Ale słońce za oknem, co chwilę dzwoni telefon z pytaniem "co u mnie słychać?". Pomaleńku wydostaje się z czarnej dziury. Będzie dobrze :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz