Mój wnuk Wojtuś bardzo mnie wspiera w moich dziewiarskich poczynaniach, stale słyszę:
- Babciu, ale jak to zrobiłaś, że to takie ładne jest.
No i w końcu padła oficjalna prośba o naukę robienia na szydełku. Udało się wyjaśnić na czym ta sztuka polega i nawet 3 półsłupki zostały wykonane prawidłowo. Na zakończenie pierwszej lekcji z dziewiarstwa zostałam poproszona o zrobienie kocyka dla smoka z klocków lego.
Kolorystyka i projekt Wojtusia :)
Super że chłopak chce się uczyć :)
OdpowiedzUsuńmojego nauczyłam ale jakoś tak , słomiany zapał :P
Tu chyba nie bedzie lepiej, ale fascynacja Wojtka mnie powaliła :)
UsuńWojtuś ma gust po babci. Kolorystyka bardzo mnie się podoba.
OdpowiedzUsuńDziękuję, no jest miło i kolorowo, fakt !
OdpowiedzUsuńGites kocyk. Oj jak ja lubię zgarniać pochwały. Zawsze mnie one motywują.
OdpowiedzUsuńNie ważne co robisz, ważne, że ktoś Cię akceptuje, a jeżeli to jest Twój wnuk ! to jesteś mistrzem ŚWIATA!!!
OdpowiedzUsuń