Czas wakacji to taki okres odwiedzin rodziny, znajomych, u mnie dodatkowo końcówka poważnego remontu. W dodatku natłok gorących dziergadeł na zamówienie :)
Bardzo się stęskniłam za Wami.
Wydziergane urodzinowo dla Misi i Stasia
Sami powiedzcie, czy cały czas dziergając miałabym okazję dostrzec takiego gościa w moim ogrodzie ?
Śliczne ubranka. Jaszczurka pewnie mile była widziana. Zjada ona ślimaki i inne stworzenia, które nam w ogrodach są niepotrzebne.
OdpowiedzUsuńMasz rację, dlatego to pierwszy skarbek w moim ogrodzie :)
UsuńPodziwiam dzieło i determinację... Ja nie potrafię dziergać w ogrodzie, bo zaraz rzucam wszystko i lecę chwasty wyrywać. Mam taki defekt, że słyszę jak rosną i widzę jak kwitną i czuję, jak przeszkadzają moim wypielęgnowanym roślinkom. A tak serio... muszę nauczyć się relaksować na łonie przyrody. Mojej prywatnej przyrody :)
OdpowiedzUsuńJak patrzę w dziergadło, to nie widzę co się dzieje dookoła, ale czasami mam ochotę nacieszyć się otaczającym światem - czego i Tobie życzę i pozdrawiam :)
UsuńPiękne dziergutki. Ta sukienka i dwie czapki są fajnie ułożone do foto. Jakby zestaw należał do dwugłowej kosmicznej panienki:)) Jaszczurka super! Oby zechciała na stałe sobie u Ciebie zamieszkać. Ma piękne kolory i nie dziwota, że Ci wpadła w oko.
OdpowiedzUsuńBuziaki!:))
Dziękuję, a tak :))) "dwugłowa kosmitka"- trochę Twoje klimaty :))) Co do jaszczurki, już założyła gniazdo pod schodami do domu i mam ją pewnie już z całą rodziną :)))
Usuń