Pamiętacie pierwsza ledówkę, jak nie, to pogrzebcie troszkę w moim blogu.
Dzisiaj przedstawiam Wam drugą jej wersję, ciepłą, świąteczną.
Poprzednia była zielona i dobrze się sprawdzała w gorące letnie dni, gdy dawała zimne światło.
Ta jest w miodowych kolorach, ociepla pokój i też daje wystarczająco dużo światła.
W święta zawiśnie na niej jakaś odpowiednia dekoracja.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz