W każdym mieście na Wyspach są tanie sklepy, tzw funciaki. W nich można zrobić zakupy za grosze, i nie zawsze jest to chińszczyzna. Istnieją również sklepy charytatywne, gdzie można oddać - zakupić za grosze fajne rzeczy. Od mebli po ciuchy, zabawki, czy sprzęt AGD i wyposażenie całego mieszkania. Co mnie zaintrygowało, że dochód ze sprzedaży w takich sklepach przeznacza się na dofinansowanie ludzi ubogich.
/i nie ma podatku od takiej działalności, obsługa to starsze panie - wolontariuszki/
DA SIĘ?
To moje podstawowe zakupy - ależ jestem monotematyczna :)
Świetne zakupy:-) Pozdrawiam serdecznie:-)
OdpowiedzUsuńTeż lubię te charytatywne sklepy, a zakupy zrobiłaś świetne:)
OdpowiedzUsuńUściski!:))
och ta żółta jest sliczna.
OdpowiedzUsuń