Właściwie moje życie tutaj zaczęło się od nowa. Byłam jak dziecko we mgle, miałam wrażenie, że nie dam rady, ale dzięki wspaniałym ludziom tu żyjącym na razie ogarniam to wszystko. Bez pomocy sąsiadów, byłoby ciężko i po miesiącu pewnie już bym stąd zwiała. Nauczyli mnie jak uprawiać ziemie, sadzić ziemniaki, jarzyny, założyć sad, hodować króliki, zawsze mogę liczyć na nich. Czasem mam wrażenie, że jestem pod ich opieką. Bardzo ciesze się na myśl posiadania kurek, już niebawem będzie kurnik i własne jajeczka.
Przed świętami składamy sobie serdeczne życzenia, myślę, że w tym roku w takich maleństwach przygotuję po jajeczku dla tych wspaniałych ludzi.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz